Czy nie ma już zbyt wiele języków i standardów modelowania rzeczywistości? Ledwo przyzwyczailiśmy się wszyscy do UML, a tu nagle pojawił się BPMN, który w oczekiwaniach wielu miał odpowiedzią na wszystko… ale według OMG (Object Management Group) to nie wystarcza. I w OMG mają rację! Podejmowanie decyzji w przedsiębiorstwie kieruje się własną, specyficzną logiką, której nie da się w pełni ująć stosując notację służącą modelowania procesów. Tutaj z pomocą przychodzi DMN, czyli Decision Modeling Notation, która z dniem 1 czerwca 2016 została opublikowana w wersji 1.1. Niektórzy dostawcy oprogramowania, w tym Signavio, już deklarują wprowadzenie zgodność z najnowszym standardem w ciągu miesiąca.
Autorzy DMN widzą rolę tej notacji następująco: model procesów biznesowych (opisany np. w notacji BPMN) wskazuje sekwencję działań i wzajemne powiązania między nimi. Proces decyzyjny, podejmowany w ramach tych działań, można zamodelować przy pomocy DMN tworząc tzw. diagramy wymagań decyzyjnych (decision requirement diagrams). Diagramy powiązane są z logiką decyzyjną – trzecim elementem układanki przedstawionym np. w postaci tabel decyzyjnych i pozwalającym na precyzyjną automatyzację i walidację.
W efekcie DMN w powiązaniu z BPMN pozwala zbudować kompletny scenariusz przebiegu dowolnego procesu, nadający się do implementacji w środowisku wykonawczym. DMN jest także nieocenioną pomocą w dokładnym modelowaniu proceów decyzyjnych w ramach analizy biznesowej.